Dla pani Dr. I.T.
Wśród naszych pacjentów często tak się
zdarza,
od razu zdrowieją, gdy ujrzą lekarza,
bo lekarz złe myśli wnikliwie rozwieje
i już jesteś zdrowy, z choroby się
śmiejesz.
Pan Jezus też ludzi wskrzeszał i uzdrawiał,
bo był w owych czasach najlepszym lekarzem,
jak odszedł do nieba, potrzeba lekarzy,
ktoś musiał lud leczyć i zdrowiem obdarzyć.
Każdy szczery uśmiech od zarania wieków
był skuteczniejszy od skalpela i leków.
Chore, biedne dziecko, każda starowinka
patrzy w twoje oczy, chce życia godzinkę.
Pacjent nie przychodzi by prawić amory,
chce pomocy biedak bo jest bardzo chory.
Z jaką wielką ulgą i w sercu z radością
opuszcza gabinet, spotkał się z miłością.
Leczcie tych biedaków co patrzą Wam w oczy,
przyszli z zaufaniem, bo pragną pomocy.
Niech kiedyś po latach wspomną i powiedzą:
-to był dobry doktor z praktyką i
wiedzą.
Komentarze (38)
Madrze powiedziane pozdrawiam
o trafiłam kiedyś na wspaniałego lekarza - miałam
szczęście - leczył moje dzieci, wyjątkowy człowiek :)
takich lekarzy nam trzeba - serdecznie pozdrawiam.
Jeśli życzliwość wystarczy za leki,
z torbami pójdą apteki!
Pozdrawiam!
Tak powinno być ale nie jest
pozdrawiam cieplutko:)
Dobry,mądry wiersz,niestety nie każdy lekarz jest
Broneczko z powołania,wielu z nich to zwykłe
konowały,często odbębniają wizyty,nie podchodzą po
ludzku do pacjenta,niestety:(
Pozdrawiam serdecznie,życząc dobrej nocy:)
Oj chciało by się tak kiedyś powiedzieć.Pozdrawiam:)
oby takich lekarzy było jak najwięcej,,pozdrawiam
brawo,pięknie :)pozdrawiam serdecznie