Dla smutnej przyjaciółki
Przyjaciółko moja...
Witaj moja droga, dalej smutna?
Dla mnie to jest, jak zima okrutna.
Staram się Ci pomóc, najlepiej jak
umiem,
Zdaje się, że dobrze Cię rozumiem.
Do końca pewny jednak nie jestem,
Czy mogę coś wskórać tylko tym gestem.
Brakuje już słów i pomysłów,
Wargi ciążą, jak ciężki ołów,
Czy się jeszcze odezwiesz, któż to wiedzieć
może,
Gdybyś tylko mogła popatrzeć na zorze.
Napełniłyby Cię wesołością i radością,
Ponieważ masz już w sobie dość napełnienia
miłością.
Wiele prób za Tobą z tyłu zostało,
Lecz może któreś za Tobą płakało.
Odrzucasz od siebie właśnie te myśli,
Brniesz dalej, mimo iż prawie wszyscy są
źli.
Na to już nie poradzisz nic,
Pociesz się, że zajączek robi zawsze kic,
kic.
To miał być moment komiczny,
Bo wiersz wyszedł niezbyt wesoły i mało
rytmiczny.
Ważne, żeby Ci się spodobał,
I głęboko w pamięci Twojej zachował.
Z biegiem czasu wszystko przemija,
Nieważne, czy dobra wiadomość, czy zła
nowina,
Tak, jak dwa końce kija,
Jesteśmy prawie jak rodzina.
...rozweselić się już pora.
Komentarze (2)
Taki wiersz od przyjaciela jest największym skarbem ;)
Wiersz pelen tesknoty i wspomnien,,,
refleksyjny,,,mily.