Dla Was...
Dam ci paletę moich snów, już dorosłych.
Na niej mądrością zielenią się wiosny.
W chabrowych błękitach uśmiechy radosne
- to wtedy, gdy nadzieje rozgrzewałam
pewnością.
W gamie żółci jaskrawe odcienie
- tutaj pędzlem ożywione płochliwe chwil
lśnienie.
Granatowe, czarne złości zim przeżytych
- też mi bliskie, też moje ubrane w
graffiti.
Refleksyjne dłonie i myśli parzące,
osnute mgłą jesienną - malowałam
słońcem.
Dam ci paletę moich snów, już dorosłych.
Popatrz...
Ile w nich miłości...
kwiecień' 2005
Komentarze (3)
Jakbym "Pana Tadeusza " czytała...tak jakoś znajomo
ten rytm zabrzmiał. Ładnie namalowalaś swoje sny,
ciekawych barw użyłaś.
Barwna Twa paleta, bardzo obrazowy wiersz. Naprawdę mi
się podoba. Ma ręce i nogi, bez zbędnego przepychu.
miłość to nie tylko czerwień choć i ta ma różne
odcienie,ale cała paleta barw,to smutki i
radości,tęsknota i żale...więc chyba opisałas to jak
mogłaś najpiękniej...