DLACZEGO
Dzien uchodził w mrok szarej godziny.
Panujacą wokół cisze zakłócał jedynie
szczebiot przelatujacych ptaków i rytmiczne
cykanie świerszcza.
Zaraz ją dopadne
Jest tuż tuż
Zabójca bez trupa
Zabójca bez istnienia
Cień
Niewidzialna
Podążam ciemna doliną do bram piekieł.
Silny podmuch szarpnoł krzewami, nadeszła
burza. Lało jak z cebra. W ogłuszającym
szumie deszczu, krople uderzały w kałuże
rozpryskując błoto, ziemia spijała je i
wypluwała płucząc sie od środka.
Pokonujac niewielkie wzniesienie. Ujrzałem
kamienne tablice wystające z ziemi jaki
rachityczne palce wyciagnięte smutno z
nieba. Na porosniętych mchem kamieniach
widniały wytarte napisy, skazując na
zapomnienie losy leżących w ziemi zmarłych.
Cmentarz, jak pulsujący gejzer wyrzucał na
zewnatrz brud zwłok
Noc była czarna i zimna wokół wył wiatr
przypominając złowróżbne wycie kojota,
pejzaz wydawał się skazony smiercią i
obłakaniem.
Dotarwszy do bram na których wisiała
tablica, na niej słowa wypisane;
TY KTÓRY TU WCHODZISZ, ZEGNAJ SIE Z WSZELKĄ
NADZIEJĄ
Przechodząc musiałem zmierzyc sie z
potwornością która przekracza wszelkie
wyobrazenie z okropieństwami w ciemnosciach
strachu.
Po srodku stał kamienny ołtarz spływajacy
ludzką krwią, dookoła tylko porozcinane,
wybebeszone ciała, wystawione na widok
publiczny, rozpłatane istoty ludzkie. Ze
skóry obdarte, wnętrznosci pozbawione jak
puzzle porozrzucane.
Czułem ja , czułem jej oddech tuz za sobą,
wreszcie ją dopadłem pytając dlaczego
odeszła rozpływajac się w mroku
odpowiadajac mi;
,, Nie rozumiesz mnie. Nie jestes do tego
zdolny. Jestem poza mozliwościami Twego
pojmowania. Jestem poza dobrem i złem. ''
Komentarze (1)
Wiersz jest znakiem dla odwrotu wizja wyższej
mądrości.Bardzo piękna wersja widzenia nadświadomości
intuicją wewnętrzną.Dobry wiersz w formie i treści