Dlaczego ?
Dlaczego innych wpychasz w błoto
On przecież ciebie nigdy nie poniża
dlaczego pokora nie jest twoją cnotą
On podaje dłoń choć ma przybitą drugą
do krzyża*
Dlaczego Jego winisz za życiowe klęski
przecież dostałeś rozum i wolną wolę
zaproś Go do swego domu i przy stole
zapytaj dlaczego jest zawsze zwycięski
Dlaczego kiedy coś znowu się nie uda
opuszczasz Go niczym Juda Iskariota
cierpliwość i wytrwałość to też cnota
życie z samych uciech to jedynie ułuda
Dlaczego tak mało w tobie człowieka
ponad wszelkie inne stworzenia
pora wyjść z tej beznadziei cienia
On cały czas na twój powrót czeka
już tak długo
https://polska-org.pl/749119,foto.html
* we Wrocławiu w klasztorze Franciszkanów jest taki pomnik Jezusa...
Komentarze (23)
Z podobaniem mądrego wiersza
ciepło pozdrawiam :)
odpowiem ironicznie, niektórzy ludzie muszą się
rozwijać i trafiają na niepojęte dla nas wyżyny
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze
Ano właśnie Januszu - bardzo ciekawy przykład jak się
zachowują często osoby niewierzące.
Wiersz zatrzymuje i skłsnia do zadumy. Pozdrawiam
serdecznie.
przed chwilą znalazłem [pośrednio w tym temacie]
https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-nauczycielka
-zdjela-krzyz-ze-sciany-sad-najwyzszy-odrzucil-s,nId,5
482174#iwa_source=newsfeed_next
w rzeczy samej Beatko
prosta odpowiedź, to brak wiary
pozdrawiam serdecznie Maćku
dziękuję za wszystkie komentarze
Tereniu, dziękuję
Maćku swoimi pytaniami zatrzymujesz i poruszasz serce,
do tego jeszcze ta piękna figura. Serdecznie
pozdrawiam :)
Wiele pytań, które każdy z nas mógłby sobie
postawić...
Wiele osób chętnie wdeptuje innych w błoto i nawet
tego nie zauważa, a drwina z kogoś są na porządku
dziennym i niektórzy ludzie chętnie to robią, nawet
przez wiele tygodni, a później się ktoś dziwi, że ktoś
inny zaczyna komuś odpłacać pięknym za nadobne, a co
do obwiniania, to msz nie należy obwiniać Boga, ale
czasem się dziwię czemu pozwala ludziom za wyzwalanie
w sobie zła, zamiast dobra, czemu diabeł wygrywa.
Anna pisze, że oskarżanie innych jest równoznaczne z
naszymi winami, msz, niekoniecznie, bo jeśli widzimy
niefajne zachowania, np. fałsz mówiący o tym co dobre,
a postępujący przeciwnie, to mamy prawo to krytykować,
a takich przykładów jest wiele. Ktoś prawi nam morały,
a sam czyni zło, albo złu przyklaskuje.
np. ktoś komuś wytknie błędy w wierszu, to bywa, iż
drugi miast przyjąć to jako dobrą podpowiedź będzie
nazywał go narcyzem, nawet jeśli ta osoba wcale nie
uważa siebie ani za pięknego, ani za wszechwiedzącego,
zresztą takich osób, msz nie ma, ale czasem po prostu
nie przymyka oczu na coś, w związku z tym jeśli ktoś
jest szczery i mówi otwarcie to co myśli, jest złem
wcielonym, jest kimś kto depcze, albo jest oczywiście
narcyzem, a ci którzy sami są dalecy od ideału, ale
pouczają innych oczywiście nie mają w sobie narcyzmu,
a msz każdy człowiek jest grzeszny, narcyzowaty też
jest w jakim stopniu, ale najgorsze jest to, gdy
głosi piękne hasła, podpiera się dobrem a się cieszy,
gdy kogoś może zmieszać z błotem, na dodatek chętnie
to czyni w kolektywnie, jeśli ma wspólnego w jego
pojęciu wroga, a może po prostu osobę, która mu mniej
kadzi, niż inni...
Msz, najgorzej udawać że się jest super, a tak
naprawdę chętnie drugiego wydrwić i wkopać w ziemię,
bywa, że im bardziej ktoś zdepcze, tym lepiej się
czuje, tak poza tym to od umoralniania innych to na
tym portalu osób że ho, ho, może powinni iść na drogę
kapłańską, skoro takie mają powołanie...
Dobrego wieczoru życzę Maćku.
"nieszczęsny dar wolności" jak mówi
ks.Józef Tischner,
miłego dnia:)
Ciekawie. Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.
Januszu,może go jeszcze doszlifuję ale mam jeszcze
,,zadanie bojowe,, z pracy