Dlaczego Miłość i Pojednanie...
Dedykacja: Tym co już nigdy nie powrócą do swych domów.
Bije dzwon Zygmuntowy.
Na modlitwę wzywa nas.
Serce przeszyła trwoga,
Na powiece zakręciła się łza.
Dzwon przypomniał krzywdę,
Ból, cierpienie i żal.
Przyszła pamięć o Polakach,
Którzy nie powrócą już do swych domów.
Za Tych co kiedyś w Katyniu polegli
I za tych co pojechali oddać tam hołd,
Odmówmy dziś hymn dziękczynny
I ręce wznieśmy ku niebu.
I Bóg po cicho powiedział:
„Choć trudno to zrozumieć,
Ludu przyjmij ten znak.
Tym doświadczeniem zsyłam
Wam Swą Miłość,
Bo czas na pojednanie”.
Ja nie wytrzymałam -
Na cały głos krzyknęłam:
„Panie,
Dlaczego miłość i pojednanie
Potrzebuje ofiary?
Panie,
Dlaczego wziąłeś do siebie tych
Co niewinni i nieskalani?”
http://1whiteangel3.blogan.pl/wiersze/2010/04/10/dlacz ego-mi-o-i-pojednanie-potrzebuje-ofiary
Komentarze (1)
Tragedia. Pytanie dla kogo większa - dla tych, co
odeszli, czy tych, którzy pozostali. Wiele faktów
nakłada się na siebie Przypadkiem? "Przypadek to
nieuświadomiona konieczność" ...