Dlatego jestem zbawiony —...
Dlatego jestem zbawiony — pomyślałem.
Oszukany przez zimowe promyki słońca rudy
kot bez ogona, przechadzał się leniwie
alejkami. Miłego dnia — nie odpowiedział,
zawsze nie odpowiada. Jakby świat
niedorastający do jego oburzenia nie
zajmował go zupełnie. Typ spod czarnej
gwiazdy. Ciekawe, za jakie zło ten ogon
stracił?
- Dzień zły.
- Witam.
- Co tam pan piszesz?
- Pewnie to pana zdziwi — to nie
testament... Opowiadanie, które po
napisaniu wyrzucę do kosza, to taki produkt
uboczny, rozgrywki siły wewnętrznej z
warunkami zewnętrznymi.
- Za długo pracuję na Onkologii, żeby mnie
cokolwiek jeszcze mogło zdziwić. Ja przez
tę pracę straciłem "przyjemność dziwienia
się", to jest okrutne. Poza tym: Ludzki
mózg jest zaskakująco głupi i potrafi
myśleć tylko o jednej rzeczy na raz. To
właśnie odróżnia go od komputera —
powiedział lekarz.
Ps. Są chwile w życiu, kiedy wiele dużych
problemów nakłada się na siebie. Dlatego
uważam, to dobrze, że mogę myśleć tylko o
jednej rzeczy na raz.
Komentarze (5)
Interesująco. Niekonewncjonalnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Przeczytałem z zaciekawieniem, ale nie wiem, czy mi
się ten tekst podoba. Mam wątpliwości np. dotyczące
powitania "Dzień zły". Jeśli bym życzył komuś złego
dnia, to chyba bym z nim nie rozmawiał.
Mądry tekst!!
Głos mój i szacun jest twój!!!
Uwielbiałam Filonka Bezogonka.
Ogonek odgryzły mu szczury.
Tak mawiały inne koty, złośliwce.
Ale czy Filonek był rudy?
:))
my kobiety tak nie mamy niestety - tysiąc myśli i
pomysłów na sekundę :) ciekawe , co z tym kota
ogonem, ciekawe...