Z dnia na dzień
Jedyną pomocą na to wszystko była .... ŻYLETKA....
Wczoraj szczęście i miłość,
Dziś pustka w sercu.
Krew...
Dużo krwi na podłodze, ubraniu i ręce...
Już wiem co to....
To jego inicjały,
Wyryteżyletką w skórze.
Choć wiem, że źle zrobiłam
I chociaż to wciąż tak bardzo boli,
Przyniosło mi ulgę.
"MJ" Które było dla mnie tak ważne,
Dziś stało się tylko blizną.
Blizną, na którą będę patrzeć już do końca
życia.
Nie będę żałować,
Bo to twoja wina...
Ten ślad przypomina mi Ciebie,
Choć Cię tak nienawidzę!
Stało się to tak szybko...
Z dnia na dzień coraz bardziej rośnie,
Moja nienawiść do Ciebie...
TO TWOJA WINA!
A jednak.... Dlaczego to zrobiłam?!
Komentarze (1)
Twoja nieokiełznana złość objawia się w tym wierszu.
Nie należy on może do najlepszych, ale wyraża on
emocje(negatywne jak widzę). Jesteś jeszcze
początkującą poetką jak sądzę i przed tobą jeszcze
długa droga na szczyt, ale sądzę, że warto nią pójść:)