dno dna...
głową czy główką?
Wierna Anielcia z Jedwabna,
po nocach płacze - choć ładna,
bo Czaruś lowelas,
na "boki" znów polazł.
Zeszmacić się lubił - do dna.
z życia wzięte: pewien lowelas na jesieni życia stwierdził, że na tego ch..a, będzie robił całe życie... Nie wiem, śmiać się czy płakać?
autor
Elena Bo
Dodano: 2015-10-24 10:47:29
Ten wiersz przeczytano 2490 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Źle skierowała uczucia Anielcia i biedna cierpi i
płacze, a mogłaby inaczej...
a paszoł ;)))Wandziu :)
A to ci lowelas i Czaruś a paszoł w maliny :)
Pozdrawiam Elenko
a to dopiero Czaruś
oj Dziewczyny i Panowie nie szukający Dna, Pozdrawiam
Was bardzo serdecznie :)
ot szmaciarz z tego Czarusia, wystawić
walizeczki...haha. Zabawny sugestywny przekaz, miłego
wieczoru i dobrej nocy pozdrawiam:-)
Nie bądź, chłopie, niedołęga!
I sięgaj, gdzie...
wzrok nie sięga!
Bardzo dobre!
:)
Jak lubił do dna - to i je osiągnął. Nie tylko w
przenośni.
uśmiechnął :)
no dobra zmieniam na "fraszka". Dla mnie rymy-
Jedwabna, ładna, do dna i lowelas, polazł- są dobre,
ale ja żadna poetka jestem :)I mogę się mylić.
Pozdrawiam :)
Skaranie boskie z takimi lovelasami...
Dobrze mu tak!
to chyba fraszka, co Elenka?
jak szaleć, to szaleć, a już przy sobocie... :)
Limeryk, jak ta lala! Niech "lowel" zapie...la.:)
Pozdróweczka Elenko:)
"Nie każdy jest taki mądry,
by żonę woleć od flądry."-Sztaudynger
Pozdro.