Do S***
Gdy przyśnisz mi się kolejny raz,
poczuję znów smutek i zagubienie,
że nie ma i nigdy nie będzie nas,
bo wszystko było tylko milczeniem.
Gdy krzyknie nocą najcichsza łza,
ja wypowiem znów imie Twe,
wspomnę Twój dotyk, nieśmiały tak,
który wtedy ze snu zbudził mnie.
Gdy minie juz noc, zasną wspomnienia,
zbudzony świt zetrze z oczu łzy,
anioł podpowie, że niczego nie mam,
naprzeciw mnie znów pojawisz się Ty.
Gdy weźmiesz mą rękę i przytuisz znów,
poczuję Twoj oddech na mym ciele,
usłyszymy echo niewypowiedzianych słów,
których było kiedys tak wiele.
Gdy znów zapomnimy o świecie
i w mroku zgubimy nasze cienie,
Księżyc blaskiem ciała nasze splecie,
by czule uwiecznic kochanków zakończenie...
Jak idiotka ciągle wierzę ,że jeszcze kiedyś się spotkamy... :(

PatiHera

Komentarze (2)
Czytając ten wiersz miałam wrażenie ze napisałaś go o
mnie...
Dobrze ze wierzysz i to wcale nie jest idiotyczne...
Ja tez wierze, choć wiem że do mnie nie wroci, ale
wierze.........
Skoro wiara góry przenosi, spełnia tęż i
marzenia.Wierz zatem.