Do "E"
Kocham Cię- mi mówisz.
Ja Ciebie też- odpowiadam.
Chciałem więcej- Być Aniołem.
Lecz jak?- Pytanie zadasz.
Tą porą, gdy noc, utuli Cię do snu, będę
niczym Anioł obok Ciebie- Tu.
Nie zdążyłem pomysleć nim odfrunęła
chwila.
Uwięzła odpowiedź obarczona rozwagą.
Uszu nie dotykając wybiła godzina.
Tą porą, gdy noc, gdy tulę Ciebie znów,
będę Twym Aniołem pilnującym snów.
Jesteś tu bo ja jestem a ze mną ust Twych
smak słodki.
Może nie zapomną o Nas niebo i w chmurach
obłoki.
Gdy Nasze ciała kolejny rok pokryją
stokrotki.
Tą porą, tą nocą kiedy przy mnie śpisz,
będę Twym Aniołem pilnującym drzwi.
Nie muszą o Nas wiedzieć oczy ni uszy ni
tuszu krople na papierze rozlane.
Dusze odcisnięte pozostaną na piasku na
ścianie gdy uleci Nasz zapach.
Odnajdę Cię znowu gdy karty raz kolejny
zostaną na stole rozdane.
Tą porą, tą nocą kiedy przy mnie śpisz,
będę Twym Aniołem na zawsze jak dziś.
O północy będzie hejnał i zabiją dzwony
oznajmiając jeden dzień wieczności, z Tobą,
przez sen zakończony.
Komentarze (2)
Wspaniały wiersz... obietnica.
Bądź tym najlepszym stróżem. :)