***/do domu tego/
do domu tego,
gdzie zamiast zrozumienia
znajdujemy źródło zbezczeszczania
–
nie daj mi panie wrócić
domu tego,
gdzie ja,
ani moje uczucia
nic nie znaczą –
daj mi panie
niech wolność poczuje
niech wolność zobaczę
niech dom
raz na zawsze
będzie domem
a nie z zewnątrz
pięknym kartonem ,
a wewnątrz jednym
wielkim złomem
niech prawda
choć bolesna
znowu zatriumfuje
niech bez strachu
wyrażę to ,
co czuję
Warszawa ,4.9.2010
Komentarze (6)
Niech tak sie stanie a dom twój niech stanie sie dla
ciebie ogniskiem ciepła i miłosci...pozdrawiam
witaj, jak wielu dałoby wiele, żeby mieć prawdziwy
dom, gdzie gości uśmiech i miłość.
pozdrawiam.
Zgadzam się, że niekoniecznie i nie zawsze chce się
wracać do domu, który kiedyś był. Smutno ale
prawdziwie. Pozdrawiam!
Brdzo mi się podaoba. Dom bez lęku, to prawdziwy dom
Utwór ten jest w wyraźnej opozycji do do "Mojej
piosnki" Norwida, jednakże nie czerpie z tamtego
utworu wszystkiego, co najlepsze.
Tam atutem są powtórzenia z które tu autor pozrywał i
zakamuflował (zapewne po to, by nie były monotonne).
Tam było maksimum poezji - tu autor rezygnuje z jej
części, na rzecz aktualniejszych treści i języka.
Ale pięknie jest, gdy autorzy sięgają po TAKIE
natchnienia!
Rymom też można sporo zarzucić.
Smutny wiersz...:(