DO GÓRY NOGAMI
Ład na świecie ,, coś ,, chce zatrzeć
Długo można się dziwować
Na świat trzeba trzeźwo patrzeć
Nie dać się tylko zwariować
Wenecja pod wodą cała
Powódź, wszystko jest zalane
U nas zima śnieżna, biała
Dzieci cieszą się bałwanem
W Stanach huragan szaleje
Wszystko niszczy i rujnuje
Ludzie już tracą nadzięję
Kto tak wszystkim tym kieruje?
Chociaż śnieg zasłonił groby
Smutek mieszka w naszej duszy
Czas pamięci i żałoby
Każde serce zdoła skruszyć
Jan Siuda
Komentarze (6)
Niestety nie potrafimy zapobiedz katasrofom
Tragedia, żywioł, strach, trwoga. Smutny będzie
listopad.
Trochę zima się pośpieszyła, ale już tak bywało:)
To bozia palcem grozi i ostrzega,
przed patrzeniem na swój czubek nosa.
Doceńmy to, co posiadamy.
Nie wyrzucajmy chleba, oszczędzajmy prąd i wodę,
podajmy dłoń w potrzebie i walczmy z głodem.
Pozdrawiam serdecznie.
Myślę,że wszystko, co się dzieje,jest w jakiś sposób
zamierzone, tylko nie zawsze wiemy po co.Nie wszystko
ogarniamy rozumem.A może to ja nie mam racji. Temat
wart dyskusji.Pozdrawiam serdecznie.
Autorze. Katastrofy pogodowe są nieuniknione na skutek
ocieplenia atmosfery. To krwiożerczy kapitał wycina
lasy i zakłóca równowagę ekologiczną, emitując bez
opamiętania trujące substancje do atmosfery.Mimo
napisania wielu bloggów na ten temat przeze mnie,
niewiele się zmienia. Ale pisać trzeba. Chociażby po
to by grobowy smutek nas nie zadławił. Pozdrawiam.
Jurek