Do lata
Jak cię nie kochać, gdy co rano
kładziesz na włosach ciepły dotyk.
Pachniesz lipami i dziewanną,
przynosisz uśmiech szczerozłoty.
Każdego ranka zwiewnym różem
zwiastujesz radość wśród błękitu.
Tak by się chciało, byś na dłużej...
Jeszcze nie odchodź, jeszcze przytul.
Przysiądź na ganku i rozśpiewaj,
pomiędzy każdym łykiem kawy,
połacie łąki, zieleń drzewa.
Jeszcze mnie zachwyć, nim zostawisz.
Rozstania zawsze są tak trudne.
Poczekam - wrócisz nocą cichą.
Zostaw bukiecik wrzosów, muszlę.
Bo jak nie ufać tu słowikom.
Komentarze (15)
do lataaaaa pozdr
Piękna melancholia.:) Pozdrawiam serdecznie
też kocham lato:)
alez nawrzucalas ladnych rekwizytow, /usmiech
szczerozloty/ mnie usmiechnal, nie powiem dlaczego:)
pozdrawiam
Bo jak nie ufać tu słowikom .. głos ich nas zachwyca
.. pięknie i cieplutko ..
Wiersz uroczy, w bardzo przyjemnym klimacie -
pozdrawiam :).
Oj,trudne są takie rozstania,jak to:) Z gorącym
,kolorowym latem:)
Ładnie, pozdrawiam
Wiersz przekona każdego, że lato jest za co kochać:)
Miłego wieczoru.
Fajne oryginalne wyznanie miłości.:)
Kolejny śliczny wierszyk o przyrodzie a konkretni o
odchodzącym lecie. Pozdrawiam Magdo
czas biegnie swoim rytmem
lecz kochamy to mimo wszystko
wiosnę , lato, jesień , zimę
serdeczności:)
I masz rację Magdo, lepszy wróbel w garści niż trele
słowika, zamias gołębnika...pozdraeiam serdecznie
Dobrze, że ziemia w orbicie skośna,
mamy więc lato, piękna jest wiosna.
Z nimi marzenia, pogoda nowa,
przygoda woła - nie równikowa.
Czas szybko biegnie, więc wróci nim się spostrzeżemy.
Kocham za ten dotyk i wszystko inne