Do Losu
Zauroczenie Sonetami do Laury F.Petrarki
O dobry Losie, choć niesprawiedliwy
dałeś mi szczęście goryczą odziane
beznadziejną nadzieję, pokarm
niekochanych
nieskończoną tęsknotę, głód bliskiej
osoby
zeschłą pustynię bez kropelki wody
oddalenie by nie móc go widzieć?
choć tak bardzo pragnę zobaczyć
spojrzeć na niego, nasycić widokiem
przytulić mocno, ucałować wzrokiem
bólem się karmię to mi pozostało
jeśli sądzisz, że boleści mało
dołóż jej więcej by bardziej nękało
kiedy boleść tęsknoty największa,
przedziwne
wiem, że bardzo go kocham
on wtedy jest przy mnie
To jest mój pierwszy wiersz -33-
Komentarze (17)
Ładnie.
Podobno boleści miłosne ułatwiają drogę do stania się
prawdziwymi poetami...
Pozdrawiam :)
Bardzo podoba mi się Twój pierwszy wiersz pisany od
serca.Serdecznie pozdrawiam
Poruszający i tęskny wiersz. Pod wpływem takich emocji
pisze się najpiękniej.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam cieplutko i powiem szczerze poruszył mnie Twój
wiersz. Z zachętą proszę o kolejne, mam nadzieję,
równie udane. Pozdrawiam :)
Poruszający pełen tęskonty za ukochanym wiersz.Jak na
pierwszy, to wyszło ładnie.
Pozdrawiam noworocznie Kri.
pięknie wyszło
pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za odwiedziny, dobre słowo, pozdrawiam
serdecznie:)
wyszło bardzo pięknie.
Ona czasem boli.
Wzruszający.
Bardzo smutny i poruszający wiersz, pełen miłości i
tęsknoty za ukochanym.
Pozdrawiam noworocznie i życzę Szczęśliwego Nowego
Roku Niechaj rozwiąrze wszystkie problemy.
Wymowny smutek wypełniony tęsknotą za miłością...
Pozdrawiam z podobaniem :)
Tak to jest, że tęsknota wzmaga uczucie, ale pod
warunkiem, że nie jest wieczna, bo miłość na
odległość,
na dłuższą metę nie jest dobra, ale faktycznie dzięki
tęsknocie powstają piękne wiersze miłosne, choćby
sonety Petrarki.
Pozdrawiam serdecznie, z podobaniem :)
Najbardziej mi się podoba to:
"beznadziejną nadzieję, pokarm niekochanych".
Czy kochając on jest przy tobie / peelce to chyba w
marzeniach, bo w realu to tak nie działa. Pozdrawiam.
Dobrze wyszło:)/
Miłoś miewa różne oblicza,
dobry wiersz, gratuluję
Bywają okresy w naszym życiu, że tęsknota jest jak
chleb codzienny.
Pięknie oddałaś ten stan ducha Kri.
To wiersz z klamrą na końcu - zamykasz całość myślą,
która brzmi najmocniej.
Pozdrawiam ciepło.