Do ofiary
Ty tam
tutaj, spójrz
jesteś tylko listem.
Nie miłości ani nienawiści, ani wysokim ani
niskim.
Nie młotkiem ani nie piłą, pamiętaj o
oddychaniu.
To tylko kolejny list, nieproszony, bez
wysiłku.
Pamiętaj, żeby oddychać, spójrz tutaj,
teraz cisza, twoje słowo honoruję.
Jesteś tu bezpieczny, mały czy duży, na
swoim krześle i przy tym stole.
Poczuj swoje stopy, oparcie, które wspiera,
miseczkę steru.
Kiedy znów spojrzysz w górę, nowy
przyjacielu, masz tu kotwicę.
Bez względu na burzę w środku, bez względu
na mróz, manię czy wady.
Niech linie będą deskami, jesteś bezpieczny
tu, gdzie biją tylko serca.
To jest miejsce na wszystko, szczególnie
dla ciebie, to piekło
- dla wszystkich twoich uczuć, dźwięków i
myśli.
Pamietaj, nigdy nie zapominaj, że już
jesteś
jak chodzik długodystansowy.
Komentarze (5)
Jestem ofiarą tego wiersza, bo zmusił mnie do
kapitulacji intelektualnej. Nie przejrzałem go ani na
wskroś, ani powierzchownie.
Dziękuję za komentarz pod moim wierszem i życzę
autorce powodzenia oraz weny.
Warto przeczytać i zatrzymać się na dłużej dzięki temu
:) Pozdrawiam serdecznie +++
Kiedy znów spojrzysz w górę, nowy przyjacielu, masz tu
kotwicę.
Bez względu na burzę w środku, bez względu na mróz,
manię czy wady.
Super
Pozdrawiam :)
Bezpieczeństwo jest kluczem. Wiersz zatrzymuje na
dłużej.
Pozdrawiam serdecznie Mirabello :)
dla ofiary poczucie bezpieczeństwa jest najważniejsze.
Kotwica świetnie to symbolizuje.