Do Pana Verlaine
Do Pana Verlaine
Idą chłody
Zimno przejrzyste odbija tyle
zamierzchłej męki
Staram się nie myśleć
O ptakach w górze
O błocie w dole
O wierszu który lśni w mojej szklance
wina
Oraz nie myślę
Czy jest możliwe odbicie promienia w
szybie
Czy ktoś słyszał pieśń śpiewaną
zmierzchowi
Czy widział ptaka który zgubił
skrzydła
I własny cień
autor
nonparel
Dodano: 2014-01-29 15:58:01
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
wiersz zastanawiający, zwraca uwagę czytelnika na to
co ważne w życiu, tak to jest, że zdarzenia zmieniają
bieg historii
pozdrawiam:)
Wyprzedziłem klimat- sorry
Dziękując za uwagę odpowiadam.
Nie wiem co się może zdarzyć
Teraz są takie czasy że Leśmian z niedowierzaniem
Spogląda w monitor chociaż To że dla mężczyzny
kobieta
Najlepiej żeby była jego pierwszą miłością
A dla kobiety mężczyzna – ostatnią nie ulega
wątpliwości
Wrócił żołnierz na wiosnę z wojennej wyprawy
Po co wracał
Przeminą mrozy, idzie ku wiośnie,
będzie przyjemnie, będzie radośnie.
Pozdrawiam
Nie można się poddawać..wreszcie przyjdzie chęć , żeby
znów pofrunąć i rzucić na drogę własny cień..Mądry
wiersz, ciekawy układ..
pozdrawiam
Zagadkowy... A tak w ogóle, o czym myślisz? Jeśli, to
nie tajemnica :) Siemanko!