Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Do połowy



Mówię
do połowy ciebie.
Lato zabiera dwie ćwierci.
Śmieje się z nas
strach na wróble.
Ten, to nie boi się śmierci.

Wietrzy się
ostentacyjnie.
Wywietrza z myśli najsuchszych.
Sypie się
z każdym podmuchem
z rękawów i kapelusza.

Strachem w twarz.
Strachem po oczach.
Wróblom nic.
Nam dużo wzruszeń.
Kikucie wejrzenie na świat.

W szmatach jesteś gałganie.


autor

marcepani

Dodano: 2021-07-24 13:33:06
Ten wiersz przeczytano 1624 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (23)

beano beano

ciekawa melancholia
zostawiam podobanie

grusz-ela grusz-ela

Bardzo fajne pisanie. Czyta się z przyjemnością.
Pozdrawiam, Marce.

GrzelaB GrzelaB

Ogólnie na plus. Pozdrawiam :)

Annna2 Annna2

Te strachy na wróble to na polu stały,
i nic a nic wróblom nie przeszkadzały.

Maciek.J Maciek.J

ciekawy wiersz na oryginalny temat

Szczerzyszczynsky Szczerzyszczynsky

Strachy na wróble, ciekawy temat. nie wiem czy stosuje
się jeszcze takie spersonifikowane ustawiane w polach.
Chyba są skuteczniejsze metody odstraszania ptactwa.
Dwie ćwierci i pozostała połowa kojarzą mi się z
rodziną czteroosobową. Chyba nie powinienem
interpretować poezji i czegokolwiek interpretować.
Pozdrawiam,

neplit123 neplit123

wiersz palce lizać pozdrawiam

wibracja wibracja

Zamysł i puenta - świetne.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bardzo ciekawy i nietuzinkowy. Ale jak osobisty, to
mogę się tylko domyślać :-)

Raz jeszcze - serdeczności, Marce :-)

jastrz jastrz

...a mnie lato nie chciało nic zabrać. Ciągle 103
kilo. I wcale się tym nie przejmuję.
A tak bez żartów - wiersz się podoba, a żadnych
osobistych podtekstów nie umiem się w nim dopatrzyć.
(Może jestem za głupi.)

sisy89 sisy89

Ciekawie bardzo, wiersz zatrzymał.
Pozdrawiam serdecznie :)

wolnyduch wolnyduch

P.S Nie wiem o jakim strachu mówisz,
marce, strach to może być przed chorobą, a ludzkiej
podłości i głupoty nie należy się bać, można co
najwyżej popatrzyć na nią z politowaniem jak na ludzki
gałgan, bo głupota, zawiść, nienawiść nosi takie
właśnie gałgany, z pewnością nie nosi pięknych szat,
bo jest plugawa.

anna anna

u nas na ancymona mówiło się gałgan.
I w tym konteście odbieram treść.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »