Do przyjaciela
I skończył się świat dla mnie
U kresu mych dni
Spojrzałaś jeszcze na mnie
Przez łzy
I przyjaźń nasza, nieskończona
Odeszła razem z Tobą
Zostałam sama, zrozpaczona
Bez bliskiej mi osoby.
Odejdę i ja kiedyś
W śnie wieczny pogrążona
I może ktoś mnie wtedy
Do życia przekona.
Bez Ciebie nie ma śmiechu
Zabawy, zbędnych słów
O,Przyjaciółko droga!
Kiedyś wzejdziemy znów.
Jak słońce w złotej szacie
Zaświecisz na mym niebie
Promykiem jasnym, ciepłym
Jak smutno mi bez Ciebie!:(
Jak cień Anioła którego dotknąć nie zdołasz, Jak dzień gasnący którego nie można pokonać, Jak bruzdy które ciśnięte na twarz, Przypominają, że minął Twój czas Idziesz przed siebie w jasną przestrzeń Cienie Aniołów czekają jeszcze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.