Do przyjaciela...
Drogi przyjacielu, Gdy patrzę na Ciebie serce mi pęka…Dziś twoje 16 urodziny, a ja Ci jeszcze parę chwil temu wszystko wypomniałam: twe błędy, raniące słowa…wszystko…a teraz cierpię…wiesz dlaczego? Bo Cię kocham, żyć już chyba nie mogę…Chciałabym czasami nieistnień, już nigdy o Tobie nie myśleć, zapomnieć…Ale jak można zapomnieć o bracie? Przecież mam Cię tylko jednego… jedynego brata. A ty? Ile masz sióstr? Napisałam dla Ciebie wiersz choć wiem, że nie oddaje wszystkiego co chciałabym Ci powiedzieć i co mam na myśli…A zresztą sam przeczytaj:
Widziałam Cię,
W mgle moich łez,
Kroczyłeś niepewnie,
Patrząc na mą duszę,
Zapłakanymi powiekami serca.
Widziałam Cię,
Już nie raz patrzyłam w twe oczy,
Nie raz słuchałam bicia twego serca,
Zawsze kochałeś i byłeś…
A teraz pustka,
Nie widzę Cię już obok mnie,
Nie trzymasz mojej ręki,
Tylko z Tobą szłam przez życia śmierć,
Istniejesz nadal…
Lecz czy to ty?
Puste oczy, zimne dłonie…
Ty to chyba nie ten sam człowiek.
Widziałam Cię,
Pośród moich łez,
Widziałam Twoją dusze w mojej krwi,
Upadłeś…
Powoli,
Umierałeś żyjąc…
…a w około wszyscy
cierpieli…
Dziś gdy widzę Cię,
Prowadzącego przez mroczną ulice czarne
serce,
Wiem, że to nie ty,
Za dużo cierpienia-nie ten sam człowiek.
Widzę Cię,
Leżysz w grobie własnych myśli,
Spowity cieniem kłamstw tego
świata….
…I te puste
oczy…
……krew….
To narazie tyle przyjacielu, bracie...

nieme_słowa

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.