Do przyjaciółki...
Czy ktoś mnie pokocha?
Czy kiedyś szczęśliwa będę?
Powoli dochodzę do siebie
Po straceniu ciebie.
Nie wiem, czemu Cię lubiłam
Nie wiem, czemu innych zostawiłam.
Myślałam, że przyjaciółką moją jesteś.
Myślałam, że traktujesz mnie jak
siostrę.
A ty zerwałaś przyjaźń naszą
Nie powiedziałaś nawet dlaczego.
Rzuciłaś mnie w piach
i zamknęłaś trumnę.
Przyjaciółko moja była...
Czy tak musiało być?
Czy tak bardzo mną gardzisz?
Czy tak bardzo zależy Ci
bym nieszczęśliwa była?
Czy muszę płakać przez Ciebie po nocach?
Czy ciągle przybita być muszę?
Ale powiem Ci coś
Choć ty nie lubisz mnie i zdradziłaś
mnie boleśnie
Ja nie nienawidzę Cię
Ale więcej już nie chcę znać.
Żegnaj więc
I nie przypominaj mi, że istniałaś.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.