Do rozpaczy
Tarzam się w tobie...
... tobie oddaję swe martwe serce
i oczy wydrapane w szale cierpienia
bym nie ujrzała więcej
zdradzieckich postaci.
Tobie oddaję język odgryziony
własnymi zębami
bym nie poczuła smaku miłości.
U twych stóp składam
Podarek z mych rąk bym nie
Wyciągała ich z nadzieją
Na ratunek.
Oddaję w twe ręce
swoją głuchą duszę...
... jeśli umarłam, na co mi ona
w ciele trawionym przez Modliszki?
autor
Arachne
Dodano: 2008-08-19 08:19:47
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.