do siebie
/sto pytań do .../
po co ci to było pokręcony chłopie
z pasją i zacięciem oddawać się pracy
tak naprawdę nie wiesz o co suce chodzi
kusi cię świadomie pręży to i owo
ale kiedy przyjdzie uszczknąć choćby kęs
wykrzywia spadkowo nadliczbową brew
abyś nie zapomniał czasem kto tu rządzi
na nic się zda kolejna kawa
kurde bladź nie (w)stanie
kolejnego ranka słomiany entuzjazm
choroba to czy pech
/pracoholizm w najgorszym
z możliwych gatunków/
może lepiej będzie wziąć nogi za pas
Komentarze (4)
Przewrotny wiersz i świetna treść - szczególnie ta:
"bladź" :). Pozdrawiam
Ciekawy,refleksyjny wiersz.
pozdrawiam cieplutko z daleka.
pracoholizm, to choroba, często ostatnio
występująca.Wiersz napisany dwuznacznie. Podoba mi
się.Pozdrawiam :))
pracoholizm w najgorszym
z możliwych gatunków/
....... też to mam :((((