Do Śmierci
Otul mnie swoim płaszczem nocy,
Ty jesteś panią życia i śmierci,
chcę tonąć w Twych ramionach,
w Tobie umrzeć,
w Tobie się odrodzić.
Nieśmiertelna i wieczna bogini
nieraz już pukałaś do moich drzwi,
chciałaś mi wskazać nową drogę
ale ja nie byłem jeszcze gotowy.
Teraz jestem, czekam aż po mnie
przyjdziesz,
wyjdę Ci na spotkanie,
runie dzieląca nas ściana
a granica będzie już tylko mglistym
wspomnieniem.
Przyjdź i napijmy się swojej krwi,
zatańczmy w obliczu Luny.
Kruk zabierze moją duszę -
serca już nie mam.
Wilki będą nam śpiewać romantyczną
pieśń.
Przyjdź - ja już wychodzę na Twoje
spotkanie,
mrok mnie zabiera i rodzi się we mnie
prawdziwe, wieczne życie.
29.05.A.D.2005
Konrad Staszewski

Konrad Staszewski

Komentarze (1)
odważne podejście do tematu. i nawet wyszło całkiem
przyzwoicie:)