Do Śmierci
Śmierci! Ukochana! Me słodkie
wybawienie!
Nie! Nie czuję już strachu na Twe zimne
spojrzenie,
Dziś powitam Cię z otwartymi ramionami-
Jak przyjaciółkę, podzielę się z Tobą
swoimi smutkami,
Powitam różą, jak kochankę która ukojenie
przynosi,
Nie wymaga zbyt wiele, o nic mnie nie
prosi,
A jest blisko na każde słowa zawołanie,
Gdzie przy każdym spotkaniu jest czułe
powitanie...
Więc Śmierci! Wybaw mnie od ciężkiego
życia brzemienia,
Jesteś moją ostatnią możliwością
wybawienia...

Nooblista

Komentarze (1)
Nie pragnij Śmierci...nie wołaj jej...Ona ma swoje
plany..swój kalendarz....To nie Twój
czas...żyj..oddychaj ciepła dniem.