Do źródeł
Pegazie rączy
zaprzęgnę ciebie
do Wielkiego Wozu
byś rozwiózł po niebie
ogrom miłości
który został we mnie
niepotrzebna nikomu
więc rozrzuć proszę
niech w proch się obróci
z niebios zeszła
niechże
pyłem gwiezdnym
do źródeł powróci
autor
Kri
Dodano: 2022-09-22 16:10:51
Ten wiersz przeczytano 1234 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Re: JoViSkA, wolnyduch, Halszka M,
Alka,
dziękuję za wgląd do wiersza, komentarze,
pozdrawiam serdecznie:)
Miłość potrzebna jest, nie warto oddawać jej zbyt
szybko
Piękna, ujmująca melancholia.
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz, zwłaszcza ten ogrom miłości jest
ujmujący,
a jednocześnie smutny, gdy jawi się niepotrzebnym.
Pozdrawiam serdecznie, sorry, że tak późno tutaj
trafiłam :)
Wzruszasz do łez...
Pozdrawiam
Dziękuję miłym gościom za wgląd do wiersza,
komentarze,
pozdrawiam serdecznie:)
Przepiękna ta Twoja melancholia Kri.
Pozdrawiam serdecznie :)
Podpisuję się pod komentarzem Promyczka. Miłego dnia
:)
Piękna i ciekawa melancholia, pozdrawiam serdecznie :)
Miłość do imentu.
Pięknie.
Dołączam do czytelników, którym wiersz przypadł do
gustu. Dobranoc Kri:)
Ładnie. W miłości literówka.
Ujmujesz przekazm.
Wyczuwa się smutek i melancholię.
Pozdrawam, Kri.:)
Zawsze jest smutno, gdy się przekonamy, że nasza
miłość jest tej wybranej osobie do niczego nie
potrzebna. Jednak czy to znaczy, że musimy naszą
miłość ekspediować w kosmos? Może to i szczytne.
jednak moje niespełnione miłości zostały ze mną. I
bywa, że dziś dają mi troszkę radości. Ostatnio
spotkałem jedną z tych pań. Właśnie owdowiała. Ale też
zbrzydła i zgłupiała. I wstyd się przyznać jaką
schadenfreude czułem, że między nami nic nie było.
piękna myśl.