Dobrodziejstwem są znikające hałdy
Pokochać miejsce swego narodzenia i przy
tym trwać
Jakim, miasto pozdrowić cie wierszem
Jakim słowem twojemu wiekowi*1 i powadze
sprostać
by zabrzmiało po śląsku melodią
najszczerszą
pieśń o naszej grubie*2 ,,Polska” i fabryce
„Zgoda” *3
Mógłbym wymyślać słowa całymi godzinami
wyszukiwać w książkach i sąsiedzkiej
pogwarce
Wiem,ze śpiew mój o czasach świetności by
zamilkł
jak zamknięto kopalnie i fabrykę spisując
testament
Dobrodziejstwem są znikające palące się
hałdy
przyszło mi podziwiając, na palcach się
wspinać
widząc nowe idzie w nowych domach
budowie
tym co przyjdą, nasze miasto w pięknie
ukazać
Rodzą się nowi poeci od pisanego słowa i
przemysłu
zakwitają zagony kwiatów na ulicach i
placach
Wchodzę krokiem starca w nowe bezwiednie
opiszę piękno mojego miasta które od
dzieciństwa wielbię
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
*1) miasto Świętochłowice liczy 760 lat
*2) Gruba -kopalnia ,,Polska”
*3) Fabryka budująca silniki okrętowe
najwyższej mocy
-pszaja*- kocham
Komentarze (3)
To wartość największa
fakt- hałdy już nie dymią, są zalesione, albo
zabudowane. Czas nie lubi próżni...
Tak, to jest dobrodziejstwem.
Trwać- żyć w miejscu swego urodzenia.
Tak robię. Mieszkam tam gdzie się urodziłam.
Tam, skąd są wszyscy moi Przodkowie.
Warmia.