Dojrzałe gruszki
Obrobiłam czas
policzek przytulam do ziemi
zmęczona
dojrzałe gruszki rumienią się
na parapecie prześwietlone
słońcem okna
mijają dni wypełnione
szczęśliwą pracą
będziemy się kochać
dom wypełnimy
kolorami warzyw
owocami błogosławionych chwil
nie będzie złych słów
podziękujemy
za obfitość
w nasze serca
niech zajrzy dziś
Bóg
Komentarze (25)
wiersz pełen wdzięczności, bardzo ciepły...
powiązanie hołdu pracy z przemijaniem... najpierw
siew, codzienny znój, wreszcie zbiór: każdemu wedle
zaangażowania i samozaparcia, a ponad wszystkim Jego
(gdy zasłużone) łaski... bardzo ładny wiersz,
pozdrawiam
Po cieżkiej pracy muszą być jej owoce,ładny wiersz:)
Błogosławione chwile owocami dobrych słów i odwrotnie.
Dobrze, gdy dobroć rodzi dobro.
Nie żałuj czasu na przyjaźń
- to droga do szczęścia.
Wszyscy pragniemy być blisko kogoś.
ładny wiersz :)pozdrawiam ciepło
Przyjemnie tak słodko i owocowo - smacznego.
Tak czas pracy i czas zbiorów-dobrze wykonany -w życiu
dobrze mamy-pozdrawiam!
Świetny wiersz! Zasługuje na uznanie i duży Plus.
Pozdrawiam słonecznie.
pięknie! jak ja bym chciała o szczęsciu zacząć
pisać!!!