Dojrzałość
Budzą Cie przemarźnięte poranki,
rzeczywistość dopada Cię.
Ale czy to cos złego?
popołudniem słońce oplata Twoją twarz ,
zachwycasz sie na nowo.
Nie ścigasz się,
nie smucisz,
już nie walczysz.
Poddajesz swoje życie naturalnemu
biegowi.
Pieszcząc w ten sposób swoją dusze,
adorując innych zachcianki,
nie wyciszkasz się jak cytrynka,
nie uciekasz,
juz nie ranisz.
Nie jestes juz niestrudzony ,
myslisz juz tylko jak wypełnić życie czyms
pozytywnym.
O to takiej dojrzałości śni z nas kazdy.
Komentarze (2)
ładne tylko te ( Cię ) na końcu drugiego wersu mnie
jakoś przeszkadza a dojrzałość przychodzirazem z
pokorom
Ciekawie...
Pozdrawiam ;)