Dokąd
Kto wyznaczył marszruty, poprzydzielał
perony,
Wydrukował bilety, wysłał w świat
zagubionych.
Kto pociągi odprawił, kto wyznaczył im
trasy,
Ponazywał wagony i przedziały i klasy.
Tłum podróżnych nijakich w niedozmroczu się
maże,
spieszą senni, milczący; taszczą swoje
bagaże;
patrzą w okna, w gazety, po podłodze, ku
ziemi;
jadą senni, samotni, nieodkryci i niemi.
Pędzą ciemnym tunelem przez czas długi jak
wieczność,
w nieodkryte, nieznane, w ślepy los,
ostateczność.
Zatraceni stokrotnie w głębiach dźwięków
zagłusznych;
aż wysiedli i poszli i dzień nastał
bezduszny.

Fred




Komentarze (2)
zeczywiscie wiersz bardzo interesujacy i zeczywiscie
refleksyjny...zawsze w zyciu mozna sie zatrzymac by
przemyslec dotychczasowe zycie..
Refleksyjny wiersz.Człowiek właściwie ma zbyt mało
czasu, by przystanąć i zapytać: dokąd idę?Wiersz
ładnie skomponowany.