DOM, którego już nie ma...
Czuję jakby mój dom gdzieś znikał
w mgle się zatapiał
Jakby burzyło się powoli to co kiedyś było
azylem szczęśliwości
Dachówka po dachówce
Wolno
Cegła po cegle
Boleśnie
Słowa jak cegły
spadają mocno i głośno
na ziemię
Mojego domu tego prwdziwego, ciepłego,
pełnego miłości,
radości,
a czasem troche złości
i zazdrości
nie ma...
Teraz mój dom jest w JEGO sercu...
Dziękuję Ci T., że jesteś przy mnie we wszystkich momentach mojego życia - w tych dobrych i złych...Nawet gdy jesteś daleko czuję bliskość Twego serca...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.