Dom na Klinach
Na zakończenie stulecia urodzin Stanisława Lema.
Zanurzyć się w głąb solaryjskiego
oceanu,
jeszcze raz przez przypadek wzrok
zapuścić.
Tam, gdzie groteskowość skrzyń może
pomieścić
społeczność istot rozumnych.
Cały tłum.
I Żona łącząca dystans wobec depresyjnego
Geniusza z absolutną lojalnością.
Ona - dom z tworząca bliskością.
Z jej twarzy gwiazdy wypadły,
nad bruzdami urwisk wzruszają
powietrze.
W polanie muskają promienie słońca,
wiatr na skórze drży z gorąca.
W srebrnych włosach i w ust potu rosach,
zatrzymują się wreszcie.
Myślą aż do odrętwienia palców
pozostaną,
czuciem.
By snów znów nie obudzić.
Komentarze (40)
Dziękuję Anno za ten wiersz. Na chwilę powróciłam do
innego świata SL a jakże zwyczajnego tworzonego przez
wspólne długie lata.
Pozdrawiam serdecznie :)
I chyba przewidział to szaleństwo naszych czasów.
Tak.
I pewnie też Lem grający ze światem i życiem i zawsze
na własnych tylko warunkach.
I nigdy nie dał się uwięzić w zadekretowanej przez
kogoś tożsamości.
To ostatnie zdanie Bel, to podobnie Lem powiedział gdy
odszedł Tischner-,'że umierają nie ci co powinni.
Dziękuję.
Ula, Wenka, Mily- dziękuję.
Pozdrawia noworocznie. O tak, zanurzenie w światach
Lema jest fascynujące, czujące automaty, w skrzyniach
całe cywilizacje, sny pułapki. Podobno w dzieciństwie
fascynowała go skrzynia w domu we Lwowie, w
Cyberiadzie obrosła wieloma dzianiami się. Właśnie
czytam Cyberiadę. Atomy w skrzyniach układają się w
całe opowieści dla głodnych wiedzy i wpadających w
pułapkę tejże wiedzy. Nie wiedziałem że było stulecie
Lema. Szkoda że tacy ludzie odeszli przed tym
szaleństwem naszych czasów.
Wiersz na tak.
Też nie znam twórczości Lema, a o jego życiu wiem tyle
co na Wiki.
Ciekawe, że miał tylko jedno dziecko. To nietypowe jak
na tamte czasy mz
Pozdrawiam :)
Każde małżeństwo jest wyjątkowe, wręcz oryginalne.
Normalnością jest to, że zwykłego zjadacza chleba
bardziej ciekawi życie innych, niż własne.
Przeczytałam mnóstwo biografii pisarzy (mój ulubiony
konik) nie tylko polskich, niekoniecznie czytając ich
utwory.
Życzę udanego weekendu :)
Nigdy nie przepadałam za science fiction dlatego też
nie wiele wiem o twórczości Stanisława Lema, jednak
takie wiersze jak Twój Aniu są bardzo potrzebne, aby
pamięć o artystach, pisarzach i poetach przetrwała
wieki :) Pozdrawiam cieplutko w Nowym Roku :)
Dlaczego głupio?
Nie można znać się na wszystkim.
Dzięki za wpis BordoBlues.
Marku, Krystynko- dziękuję.
Głupio się przyznać, ale słabo znam życie i twórczość
Stanisława Lema. Cieszę się, że dzięki Twojemu
wierszowi mogłem cokolwiek się dowiedzieć.
Wszystkiego najlepszego w nowym roku. :):)
Ponad 50 lat razem. A sam Lem powinien dostać Nobla,
bo zasłużył, jak mało kto, ale pewnie polityka w tym
przeszkodziła, albo też coś innego. Pozdrawiam.
Właśnie to było wyjątkowe małżeństwo. Uroczy wiersz, z
przyjemnością czytałam . Pozdrawiam serdecznie
noworocznie:)