Donos...
Szanowne Państwo i reszta z was,
uprzejmie donoszę, że poeta pisze
wiersze.
I to nie byle jakie wiersze, ale te
najgorsze,
o miłości i życiu.
Widziano go jak kupował zeszyt i
długopis,
w przydrożnym sklepie, który nie był
państwowy.
Coś w nim notował, robiąc przy tym miny,
jakby chciał obalić ustrój, Nasz ustrój!
Pije on codziennie herbatę,
burżuazyjny wynalazek biedoty,
patrzy przez okno, które nie ma krat,
chodzi gdzie chce, kolaborant.
Przy przesłuchaniu twierdzi, że nic nie
zrobił,
ale ręce ubrudzone atramentem go wydały,
został uderzony trzy razy po pęcinach,
wedle najnowszej mody prosto ze świata,
który oczywiście nie jest lepszy od nas.
Uprzejmie informuję, że poeta płacze,
i to prawdziwymi łzami, nad prawdziwym
życiem,
bydlak, tylko mu rewolucje w głowie,
i te... no... taka dziwna nazwa... o
Marzenia!
To chyba tyle, co chciałem powiedzieć,
znaczy napisać, nic więcej nie zrobiłem,
a tym donosem sam na siebie pragnę
czegoś,
tylko jeszcze nie wiem czego, plakatu z
Miłoszem,
albo innym bazgrołem, tylko musi być duży,
bo wybili mi szybę w oknie i muszę ją czymś
zatkać.
Komentarze (1)
Jest w tym wierszu coś co mnie ujęło bo prawdę mówi
nieraz poetą być to wrażliwym i dobrze piszącym a
jeszcze który jest biedny trudno być.Ale Poeta musi
pisać bo to jego rola a donos trafił do mnie i
stwierdzam że poeta dobry wiersz napisał Plus Brawo za
pomysł