Dopomóż Ojcze Swięty
Mocą Najświętrzej Łaski Obdarzony
pomóż nie zgubić wydeptanych szlaków
niech grzmią donośnie prawej myśli tony
niech ostrzegają błądzących rodaków
Nie pozwól Ojcze szerzyć się złej woli
tych co się mienią wybrańcami ludu
by się znaleźli w przeznaczonej roli
by nie zmarniały ziarna Twego trudu
Spraw by jak trzcina, gdy wiatr
niełaskawy
nie giął się człowiek, niezdolny się
podnieść
mimo zasieków źdźbeł nikczemnej trawy
sztandar godności, zdołał w górę podnieść
Komentarze (1)
Zofio, pewnie kiedyś czytałaś wiersz Jeane de La
Fontaina "Dąb i trzcina" jeśli nie to przeczytaj, może
zmienisz zdanie o trzcinie użytej jako metafory.
Wiersz ładny, godny przeczytania'
serdecznie pozdrawiam :)