Dorian wiecznie młody
Przepraszam za ilość wersji, całość dla wytrwałych... Inspiracja - "Portret Doriana Graya" O. Wilde
Nieskazitelna biel czystej karty,
nim zgasło światło, zanim mielizna.
Wystarczył impuls myśli, co jadem
duszę zatruła, zdarła niewinność.
Aby fantazja stała się jawą,
by niemożliwe w realia wplątać.
Duszę omotać i tak jak w Fauście
w czarcie władanie na wieki oddać.
Chociaż na zewnątrz zmian żadnych nie
ma,
to pod podszewką robactwa mrowie.
Jedynie portret jest świadkiem niemym
i opowiada mroczną historię.
Żeby na koniec stać się refleksem
dawnej przeszłości, wielbiącej piękno.
***
II WERSJA
Z bieli wrzucony w otchłań mielizny,
by w hedonizmie móc się zatracić.
Wszystko za sprawą zapalnej myśli,
której jad duszę powoli trawił.
Z całkiem nieznaną twarzą dla świata,
grając pozorem nieskazitelnym,
by pod powierzchnią kryć nagość prawdy -
w mulistym bagnie, z plamą krwi skrzepłej.
I tylko niemy, zamknięty świadek,
w złoconej ramie nie krył wzburzenia,
dopóki diabeł nie posłał starca
na wieczne męki, w łożu Madeja.
Lecz nim do piekła został wysłany,
mroczne, szkaradne stało się lico,
którym za życia chętnie się chwalił,
gdy go zabrakło, mrokiem straszyło.
A na obrazie ponownie piękno
mogło urzekać, przyciągać widza.
***
III wersja
Uwodziłeś Dorianie,
niczym Faust uśmiechem
i pięknym kostiumem,
skrojonym na miarę.
Nie miało znaczenia,
że tuż pod podszewką
stwardniały grudy błota,
wraz z pełzającym robactwem.
Nie pytałeś o jutro.
Z hedonistycznym dziś
cel uświęcał środki,
gdy byłeś w centrum
Sodomy i Gomory.
Kochałeś połów
w rzece pożądania,
dopóki błotniste dno
nie przewróciło na łopatki,
Gdy niemy świadek przeżegnał
ostrzem krzyża na drogę.
****
IV wersja
Piękny młodzieniec jak grecki posąg,
z twarzą anioła i czystym wnętrzem,
nagle hedonizm w sobie rozkochał,
żeby w Sodomy błoto wpaść gęste.
Mimo upływu lat twarz anielska,
bez zmian, lecz z farszem duszy
przegniłej.
W jej zakamarki portret się wgłębił
i nagą, straszną prawdę wskazywał.
Aż nagle przyszło z nieba olśnienie,
że nic bez echa nie pozostanie.
Może wystarczy, gdy świadek niemy
ciemnej przeszłości zniknie na zawsze?
Wymaże grzechy, przeszłość rozświetli,
będzie od nowa budować przyszłość,
albo, los inną ścieżkę nakreśli,
by mogła karą zadość uczynić…

wolnyduch

Komentarze (74)
Dziękuję Aniu, ponownie, za hojność,
i Tobie Zuzo, miło Cię wiedzieć.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Świetne wszystkie ❤️
Świetne wiersze.
Witaj Robercie
U mnie to się zmieniło, kiedyś wolałam rymy, teraz
doceniam, a nawet podziwiam dobrze napisane białe
wiersze, choć nie zawsze, jeśli są zbyt hermetyczne,
umiem się w nie wgryźć.
Dziękuję za wgląd, pozdrawiam sobotnio.
Przeczytałem z przyjemnością jak dla mnie rymy zawsze
stoją przed formą białą
Dzięki piękne kolejnym Gościom za wgląd i pozostawiony
ślad,
pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie :)
Dziękuję serdecznie Rozalko
za czytanie, ja kiedyś tylko wiersze rymowane lubiłam,
a dziś również biel doceniam, ale nie w każdym
wydaniu, pozdrawiam Cię serdecznie,
miłej niedzieli życząc :)
Jestem bardziej za rymowanymi wersjami, jednak, swą
wymową, to trzecia chyba jest najmocniejsza. Jak dla
mnie wszystkie wspaniałe.
Z dużym podziwem pozdrawiam serdecznie i dziękuję
bardzo za odwiedziny pod moimi wierszykami:)
Witaj Zyko
Myślę, że spotkałeś, tyle, że
nie w kilku wersjach, ja spotykałam
wiersze w dwóch wersjach, ale fakt, że w kilku raczej
nie, ale chyba to nie zbrodnia...
Dzięki za wgląd, pozdrawiam serdecznie i lecę w sen :)
Takiego układu wiersza jeszcze nie spotkałem. Nie
wystarczy przeczytać to trzeba przemyśleć. Pozdrawiam.
Przepraszam za literówki w komentarzach!
Witaj Angel Boy/Pawle
Książka i film mają mocny klimat, czy moje ich wersje,
nie wiem, chyba nie tak bardzo, w każdym razie dzięki
za czytanie, nie wiem czy przeczytałeś wszystkie
wersje, ale przymusu nie ma :))
Pozdrawiam Cię Pawle serdecznie :)
Dziękuję za wgląd
Sotkowi/Markowi
Masz rację, Marku, że każdy odbiera po swojemu,
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Dziękuję Teresko za wgląd pod wierszyki, a raczej
wierszyk w kilku wersjach...
Teresko niebyt ładne jest takie żartowanie sobie ze
mnie.
"Poezja z górnej półki", wolne żarty, na beju są takie
osoby, które taką poezję "uprawiają", owszem, ale z
pewnością ja do tego grona się nie zaliczam i mam tego
pełną świadomość.
Pozdrawiam, życząc miłego wieczoru.
Dzięki szadunko za wgląd
Masz rację, że książka zawasze jest ciekawsza, choć
msz film też jest dobry, ale przyznaję, że oglądałam
go dawno/nie mylić z innym Greyem, który pojawił się
swego czasu w kinach, w tv też był.../
Ano, też nie mogę zbyt długo być przed kompem, poza
tym u mnie jedno oko sporo słabsze, niż drugie, ale
jeszcze ślepa nie jestem :))
Tobie również życzę dużo zdrowia, co do weny, to mam
jej mało, może gdyby moje życie potoczyło się w
lepszym kierunku/to bym ją odzyskała, u mnie jak jest
byt wiele problemów, to Wena sobie idzie w czortu, a
poza tym niestety są dużo ważniejsze sprawy od
wierszy, czy bywania na portalu i nie ma to nic
wspólnego z tym czy go lubię, czy nie, po prostu nader
często byłam mało rozsądna, a to się na mnie źle
odbijało...
Wszystkiego dobrego życzę, a Twoje pióro cenię, raz
jeszcze podkreślę.
Dzięki Piorunku/Sebo
za wgląd Pytasz, czemu 4 razy, no cóż, czasem piszę
kilka wersji i z każdej nie jestem zadowolona, tak też
tutaj było, poza tym nie mogłam się zdecydować na
jedną, dlatego dałam wszystkie 4- y...
Widzę, że 3 cia nie przypadło Tbie do gustu, a msz ona
zła nie jest, ale odbiega od reszty, to fakt.
Co do piekiełka i nieba, to jest tutaj głownie
piekiełko, pozdrawiam serdecznie Sebciu,/ że tak
zdrobniale sobie pozwolę, miłego wieczoru życzę :)
Wiersz ma naprawdę mocny klimat i wciągającą treść,
podoba się od początku do końca :) Nic nie zostaje bez
echa, to prawda :) Pozdrawiam serdecznie +++
W każdej wersji można odnaleźć coś nowego i postrzegać
tekst z innej strony. Ciężko określić która byłaby
najbardziej odpowiednia. Wszystko chyba zależy od
indywidualnego odbioru.
Pozdrawiam Grażynko:)
Marek