Dosyć kłamstw
dla moich wariatów ze studiów
Dosyć mam udawania
Dosyć tego okłamywania
Jestem nie z tej planety
Doszłam już do mety
Więc mogę się zdradzić
Nie da się na to poradzić
Opuszczam was, kochani
Będziecie mieć mnie z bani
Uciekam do kosmosu
Taki to koniec mojego losu
Wracam tam, skąd przyszłam
Bo z innego wymiaru wyszłam
Przepraszam, że z Ziemi wybyłam
Dla tych, dla których coś znaczyłam
Szkoda, że już nie będę z wami
Tyle chwil pięknych za nami
Smucić się wam zabraniam
I do pracy was poganiam
Nikt nie będzie was zagadywał
I bez końca głupot wygadywał
Ktoś inny będzie was rozśmieszać
I przez parę tygodni pocieszać
Potem o mnie zapomnicie
I kolejną entalpie wyliczycie
Choć było naprawdę wspaniale
To nie mogę trwać w tym banale
Bo tak już jest na tym świecie
Choć wy nawet o tym nie wiecie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.