Dotknęła moich ust...

Świat Cię kocha. Czasami ma może gorsze dni, ale czy każdy z nas ich nie ma?

Ona jedna i jedyna
Tylko dla niej tylko z nią
Zawsze tak było
Lecz nigdy nie odwzajemniła
W pełni uczucia
Lecz dzisiaj było inaczej...

Dziś wybraliśmy się na spacer
Chodziliśmy po kwitnącej łące
A krokusy rozkwitały nad pod stopami
Drzewa osłaniały nas swymi koronami
Słońce jak co dzień
Kreśliło drogę przez niebo
Lecz dziś było tylko dla nas
Tylko nas oświetlało
Wesołymi promieniami
Igrało z cieniami
Głaskało błyskami
Cała zielona łąka
Była tylko nasza
Śmiech był naszym kompanem
A smutek... jaki smutek?
Nigdy nie gościł w moim sercu
Kiedyś byłem czarną gwiazdą
Nieprawda
Nic złego nidy mi się nie przydarzyło
Jestem z nią
Bawię się tańczę
Robię zdjęcia
Boję się o tą chwilę
Chcę ją zatrzymać
Lecz nadeszła pora rozstania
Wyszedłem z jej mieszkania
Na rozstaje udaliśmy się
By pożegnać wreszcie się
Chciałem jej policzek
Obdarzyć pocałunkiem
Koleżeńskim

Ale tak nie całują przyjaciele
Gdyż dotknęła moich ust...

Nie zrozumie mnie kto nigdy nie kochał
Piszę bez ładu i składu
Ale to nie jest ważne
Nic nie jest ważne
Poza nią...
Motyle w brzuchu?
U mnie chyba zrobiły
Millenium rock koncert

Kto mnie zrozumie
Zrozumie siebie
Kto mnie pojmie
Będzie wiedział
Że to czas
Zmienia nas
Leczy rany
Dziwne stany
Miłość jest jak kwiat
Rozkwita szybko
Szybko więdnie
Rozkwita całą wiosnę
Przetrwa lato jesień
Cieszcie się ze mną
Bo ja wiem że świat mnie kocha
I ja kocham świat
Choć czasem nie jest wart
Zawsze mam nadzieję
A dzisiaj się spełniła
Bo ona dotknęła moich warg...

autor

Remi007

Napisany: 2005-04-20 Dodano: 2005-04-20 22:03:05

Ten wiersz przeczytano 456 razy

Oddanych głosów: 17

Rodzaj Wolny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie