DOTYK
Dotknął mnie, musnął czule
Po ciele przeszedł dreszcz
Płomienie świec przygasły
Powietrze zamarło w bezruchu
Kropla potu spłynęła po talii
Dotknął mnie swoimi ustami
Powieki przymknęły się same
Serce do niego się rwie
Kropla szczęścia spływa po licu
Dłonie zaczęły dygotać
Dotknął mnie swoją czułością
Dłońmi odgarniał me włosy
Przylgnęłam do niego bezwładnie
Krople szczęścia...my... i połmrok...
autor
Ikaragua
Dodano: 2005-04-12 13:14:57
Ten wiersz przeczytano 643 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.