Dotyk
bezszelestny dotyk
przyspiesza oddech
mrozi powieki
paraliżuje mnie
utrudnia dłoniom
szept o nadziei
dotyk zamieszkał
w gęstwinie włosów
chmurnym obłoku
niebieskich oczu
w myśli
w działaniu
w sennym marzeniu
zawładnął czasem
wstrzymał bieg zdarzeń
przeszłości echem
woła mnie
jestem
zmieniłaś konstelację
inaczej patrzę
na czasy przeszłe
lecz wciąż tu jestem
dotykasz myśli
i boli
jakom niewolnik
smutno
nierówno
wracam do życia
dotyków
cisza
Komentarze (3)
podoba mi się, zwłaszcza rytm w wierszu i klimat
oczywiście
Dotyk ma wiele znaczeń.
Tyle może. Jest rozmową rąk w szlachetności
serca.Pozostawia trwały ślad głęboko wciskając się w
zakamarki duszy. Ja opuściłabym celowo słowo dotyk.
To nadałoby strofom większej refleksyjności.
Pozdrawiam ciepło.