Dotyk zmysłów
Rozczesuję kosmyk włosów,
Spacerkiem wzdłuż Ciebie wędruję.
Dotykam gorących twych słów,
Zmysły namiętności czuję.
Podążam niżej-schylam się,
By otworzyć twoją wyobrażnię
To w górę,to znowu w dół,
Tak twej słodyczy ciała pragnę.
Już jestem blisko, tuż tuż
Czuję to gorące podniecenie,
Dotykam zmysłów, zwabiam Cię.
Ognia to żar i moje pragnienie.
Gdy noc już zaśnie i dzień wstanie,
Otworzysz wnet oczy szeroko,
Otulisz mnie ciepłem swym
Powiesz:było cudownie-Kochanie
Komentarze (7)
Ładny erotyk,lekki. Czyta się go swobodnie bez
problemów interpretacyjnych.Rymy bardzo
subtelne,dobre.
Wspaniały, przyjemny, erotyczny utwór
rymowany, czyta się go swobodnie, zrozumiale bez
łamigłówek
Piotrek, cudowny erotyk. Opisałeś wszystko tak
delikatnie.. Brawo.
ostatnia zwrotka w kontekście całej subtelnosci
pozostałych ... wypadła niekorzystnie dla podmiotu
lirycznego... bo czy wypada być samochwałą...
wprawdzie te słowa ma rzec ukochana, ale taka pewność
niebezpiecznie graniczy z zarozumialstwem... fakt... w
tych sprawach tylko tych dwoje wie jak jest - i być
moze tak właśnie jest lub będzie... i niepotrzebnie
się czepiam, ale takie odniosłam pierwsze wrażenie -
ogólnie wiersz mi się podoba.
Wiersz z nutkami erotyki. Zgrabne wersy ładne słowa.
Ten specjał na Walentynki wymyśliła Twoja głowa?
Czytajac druga zwrotke czulam sie jakbym podgladala
kogos przez dziurke od klucza... bardzo plastycznie.
Brawo
Bardzo ładny,cieplutki wiersz,pełen erotyzmu i
delikatnych rymów.