drapieżny kwiat
dla Małego Księcia...
Dlaczego
dotykiem spojrzenia
poplątałeś ścieżki
myśli w moich dniach?...
I dlaczego
ogniem pragnienia
rozpaliłeś płomień
w niespokojnych snach?...
Pozwoliłeś
czułości złudzenia
zabarwić zbyt nagle
mroczny cieni świat...
I teraz...
Nieobecnością marzenia
tęsknota rozkwita
jak drapieżny kwiat!...
... w zimowo-pustym pejzażu kłamstw filiżanka słodkich łez traci cały ciepła sens...
Komentarze (4)
Twe wiersze wciąż pełne piękna, choć pojawił się w
nich smutek...
Piękny ale zarazem smutny wiersz...
echh....gdyby można znaleźć odpowiedzi na takie
pytania i przestać wątpić....echh gdyby....
Nad płomieniem czasem nie daje się panować... rozpala
się go nieświadomie... a potem może to boleć...