Z drewna
Wczoraj pochłonięty różnymi sprawami podczas wyjazdu umknęło mi dodanie wiersza przygotowanego na wczoraj.
"Z drewna".
02.12.2022r. piątek 14:03:00
Z drewna jak wiele rzeczy,
Jest jednak takie,
Które jest miejscem
I w to nikt nie zaprzeczy,
Że dzieją się cuda.
Zgięte kolana i uda.
A mimo to wielu to miejsce omija
i nie zauważa,
Że życie w pośpiechu nam przemija.
Na różne okoliczności radosne
I czasy burzy,
Ale człowiek tą drewnianą oazę likwiduje
I sobie piekło szykuje.
Każdy z nas powinien być tego
spragniony,
Muzyka gra, a powinny być słyszalne
dzwony.
Jednak dla nas nadejdzie przemiana.
Każdy z nas szuka oblicza Pana.
Mowa cały czas o konfesjonale,
Który słucha grzechy
I wie doskonale,
Kto jakiej wymaga pociechy.
Jednak człowiek świadek milczący
A konfesjonał trzeszczy.
Ty z kolan się podnosisz
I triumf w cudzie przebaczenia odnosisz.
Druga Niedziela Adwentu
Czas wyjść z odmętu.
O jak miło jest :)
Komentarze (1)
"Wczoraj pochłonięty różnymi sprawami podczas wyjazdu
umknęło mi dodanie wiersza przygotowanego na wczoraj"
Czy Pan to przeczytał? Toż to wzorcowy przykład
popularnego niegdyś prezentowania humoru z zeszytów
szkolnych...
Rozumiem, że można zgiąć kolana, bo jest tam staw, ale
uda? To robili kaci w średniowieczu!
Ale odniesiemy się do górnej dedykacji...
Niech się Pan nie przejmuje, jakoś to przeżyjemy, mało
tego, jest nam z tym lepiej.