drewniana przyszłość
obawiam się nie utraty życia a
przyszłości wciąż jeszcze żyjąc
mojego dzisiejszego lustrzanego
odbicia z podłym losem w dłoniach
nie cielesnych gdyż ciało pokorne
a w dłoniach duszy,która chce żyć
biorąc los mój za cud-darowania
podstępem bawiąc się nim jak
drewnianą kukłą bez uczuć
Komentarze (1)
Autorowi - wiersz bez zarzutów.
Bohaterowi wiersza - tak wiele ludzi nie czerpie
zadowolenia z życia i to z powodów opisanych przez
autora wiersza, a jednak żyć muszą. polecam książkę
"Polianna".