W drewnie
wiersz ten pisałam na konkurs poetycki i właśnie dzięki niemu wygrałam.
W drewnianej szkatułce,
w korze drzewa,
w moim śnie
drzemie głos
połamanych skrzypiec.
Proszą,
błagają
by coś zagrać na nich...
Lecz to przecież niemożliwe,
gdy świt tak blisko,
gdy otwiera powieki
senna jeszcze pięciolinia.
Struny przetarły się
w kilku miejscach.
Palce opuchły przed laty...
Zamykam futerał.
lepiej się nie poddawać...
autor
przylepa
Dodano: 2008-01-24 10:02:10
Ten wiersz przeczytano 909 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiersz jest sliczny ale tutaj nikt Cie nie doceni:( a
szkoda
smutny... wyczuwa sie nostalgie i moze tesknote za
dawnymi czsami, kiedy na tych samych skrzypcach
wygywalo sie najpiekniejsze melodie... ladny wiersz
Ciekawy wiersz...zwłaszcza początek. Pozdrawiam i
zapraszam czasem do siebie.