Dr.Faust.
Gdy pod ciężką zamiecią lat
przytłoczonych.
Znawca nauk tajemnych,
Sztuki świadomy,
w diamentowych gwiazdach,
szukał eliksiru młodości
Wysiłek jego,
burza obracała w nicość.
Dusza już tańczyła ,
na błękitnym pergaminie,
I na próżno umysł chwytał ster zepsuty,
a oczy to łez cysterny,
z których błyskała chłodów siła.
Tęsknota targnęła sercem.
Rozpacz dławiła gardło.
A wiatr z pogwizdem smaga go po twarzy.
tak teraz ma konać przeklęty.
kiedy usłyszał głos z otchłani.
Pozostawiłeś krwawy ślad,
walcz dalej o swoją nędzę,
walcz dalej o swoją przegraną.
Ja ci to mówię,
Kiedyś cię odmłodziłem,
I za tę młodość kupiłem.
Twoją duszę.
Komentarze (29)
Masz bardzo ciekawe pioro Jorg.
Umiesz stworzyc klimat (wyraznie) w kazdym wierszu.
Przezycia pozostawiaja "blizny". :(
Pozdrawiam z podobaniem :)
Dziękuję:) Dla Ciebie również, Jorg.
Promyku
Dziękuję za komentarz życzę miłej nocy.
Pozdrawiam
Witaj Jorg.
Wspaniały Goethe i dr Faust (w jednym), i wspaniały
jest Twój wiersz.
Bardzo lobię o nim tematykę.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Jorg_Wolf, wiem o czym piszesz. Dobrze, że masz to za
sobą, ale koszmary, w postaci wyrzutów sumienia
pozostają.
Pozdrawiam.
Z miła chęcią obejrzę Twoją zimę:)
mariat
Dziekujępozdrawiam ciepło
Witaj Olu
Dziękuję za komentarz.
Olu jutro wyjdę porobić troszkę zdjęć zimowych to Ci
prześle.
tak prawdę mówiąc to już w swoich zbiorach mam ponad
100 tyś zdjęć jakie zrobiłem.
Pozdrawiam serdecznie
z otchłani brr lepiej nie słuchać tychże: jak nic
szybko zniknieszzzzz
Enigmatyczna
Kiedyś i ja podpisałem cyrograf znacznie inny.
Poznałem prawdziwe piekło jakie przetoczyło się przez
Bałkany.I za ten błąd długo mnie dreczyło sumienie.
Pozdrawiam
Ryszard, ujmujesz mnie tym wierszem zawsze lubiłam tę
strefę sztuki, kto nie zna Fausta, znany jest na całym
świecie, to Goethe.
Mnie się zaraz przypomina Twardowski, Mickiewicza fakt
jest to ballada, a ja zawsze skłaniam się w lokalny
romantyzm, czyli wiemy, że jeden jak i drugi duszę
sprzedali diabłu;) Tak, tak wiem, że Faust to sztuka
większego kalibru;)
I ja Ciebie witam z nad morza gdzie teraz jest obecnie
zadymka:)
Obraz jak z bajki aż się nie chce wierzyć, że to ta
część Polski?
My zawsze byliśmy ubodzy w zimę, co innego Ty i Twoje
Karkonosze:)
Też musi być obłędnie i zaraz mi się przypomina filmik
z You Tube „Domek w Karkonoszach” ha, ha, ha;)
Polecam, kto nie widział 100% rozrywki aż do łez:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Jorg - pozwól, że Ci interpunkcję przywołam do
porządku.
----
Gdy pod ciężką zamiecią lat przytłoczonych,
znawca nauk tajemnych
sztuki świadomy,
w diamentowych gwiazdach,
szukał eliksiru młodości,
to wysiłek jego,
burza obracała w nicość.
Dusza już tańczyła
na błękitnym pergaminie
i na próżno umysł chwytał ster zepsuty,
a oczy, to łez cysterny,
z których błyskała chłodów siła.
Tęsknota targnęła sercem.
Rozpacz dławiła gardło.
A wiatr z pogwizdem smaga go po twarzy.
Tak teraz ma konać przeklęty,
kiedy usłyszał głos z otchłani.
Pozostawiłeś krwawy ślad,
walcz dalej o swoją nędzę,
walcz dalej o swoją przegraną.
Ja ci to mówię.
Kiedyś cię odmłodziłem.
I za tę młodość kupiłem
Twoją duszę.
============
Z dreszczem się czytało.
Wgłębiając się w sens istnienia, tak bardzo pragnął
spełnienia, że zaprzedał duszę Mefistofelesowi. A
wszystko to za sprawą kobiety. Czy było warto? Chyba
nie. Tak się kończy coś, co jest niby na wyciągnięcie
ręki. Mimo wieku, wszak już dawno młodość minęła-
zapragnął odmłodzenia. Można nazwać tę sztukę-
upadkiem, sięgając za wszelką cenę po coś, co w
mniemaniu Fausta miało go uszczęśliwić.
Wnikliwie i jakże ciekawie poprowadzona przez Ciebie
analiza "Fausta" . Wielu jest takich, że i dzisiaj
zaprzedaliby 'duszę' diabłu- o ile istnieje ;-).
Kuba dziekuję za wgląd i komentarz.
Serdecznie pozdrawiam
Ciekawy wiersz , prowokuje do przemyśleń.
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życzę.