drobiazg
zanim przyszły święta
wczoraj w Carrefourze
zakupy duże...
tylko staruszka
marchew pietruszkę
kurze skrzydełka
kawałek serka
i mortadeli
deka niewiele
bułeczkę małą
pudełko z kawą
dwa ogóreczki
kiszone (z beczki)
małą cytrynę
i margarynę
cukru i soli...
liczy powoli
czy starczy kasy
na te "frykasy"
już jest przy ladzie
pieniążki kładzie
za resztę grosza
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
pół litra proszę
autor:Teresa Mazur
mało świątecznie ale sytuacja podobno prawdziwa (z netu)

Babcia Tereska


Komentarze (33)
Smutna życiowa refleksja...ale wierszyk odebrałam na
wesoło...pozdrawiam ciepło :)
:)+
Sari, Amorze dzięki
Amorze widzę, że nadrabiasz zaległości.
Sytuacja bardzo prawdziwa znam wiele takich przypadków
nie tylko z netu.
Ooo podoba mi się. Czemu ja tu wcześniej nie
zajrzałam. Pozdrawiam serdecznie
Dobrego Nowego Roku
Przecież człowiek bez jedzenia wytrzyma dłużej niż bez
picia... :))
Każdy jest panem swojego losu.
A przypadłości różne człowieka.
Odstawanie od przeciętności, nie czyni go gorszym.
Miło przeczytać.
:)
Tereniu w ukłonach pozdrawiam serdecznie.
Dla niektórych święta bez chlebka w płynie to żadne
święta.
Witaj,
bywają życiorysy bogatsze w wydarzenia nią inne
komediodramaty...
Dziękuję za pamięć.
Szczęśliwego Nowego roku.
Pozdrawiam /+/
Refleksyjnie, życiowo.
Szczęśliwego Nowego Roku Teresko!:)
Witam w piątkowe przedpołudnie, dziękuję za wizytę i
życzę miłego dnia.
Widać babcia musiała popić - dla zdrowotności :)
Ciekawe erekcjato.
Pozdrawiam już poświątecznie :)
takie drobiazgi rozbijają ciebie na miazgę.
Rozbroiła mnie puenta:)))
Dobre erekcjato:))