Drobiazgi z Raju wzięte

Poszli jak zmyci.
Gdy ich zapytano czy wrócą,
powiedzieli - w życiu! :D

Danusia, Ty mnie nie przepraszaj - śmiech to zdrowie.
:))) Tylko nie śmiej sie przy jedzeniu, bu co w
gardle... no wiesz, bo wtedy mus z liścia w plecy...
:))))) A oddac wtenczas nie wypada :))))
Smacznego :D

Witaj Eluś:)

Adam z Ewą w raju byli
lecz się szybko stamtąd zmyli:)

Pozdrawiam serdecznie:)

e tam ja jak widzę liście to jadę na odlew... dobra
czas się zająć konsumpcja obiadu... wybacz głupawkę

hahahhahha Elu dostaniesz medal, za wyłapanie sensu z
tych moich pierdół... ups...

Hahaha, Danusia, na szczęście to świat wirtualny -
najwyżej oberwiemy jakimiś paszkwilami, a nie z liścia
:))))))
Dzięki za śmiech :))))

ale nie bedziesz mi chciała mnie obciążyć kosztami za
oplutą klawiaturkę? i tak mam sumienie obciżone, że
hej... a co do nabiału ... no ba my to wiemy, ale
glośno nie mow, bo przyleci Ci dzidek jeden czy
drugim, podsmaży pięty... a wszystko bo woli drób od
białaka... ło matko co ja gadam... uciekam :)))))
Uściski Elu.

Danusia.... :D Torbą mnie rozwaliłaś i się oplułam
:)))) Ale tak naprawde to ja zawsze powtarzam, że
kobiety to bardziej miewaja nabiał od swoich facetów
:)))
Pozdrawiam :)

Witaj Elu :)))) jakze trafnie ujelas co rajem bylo
zanim nie stanelo kawalkiem jablka Adasiowi... e taka
torba z niego, nawet to ma stracha polknac...:)))
Ja wygnana z raju, bo nie ja bylam Ewa, sle
serdecznosci w Twoja strone.

Dzięki, zmegi. Pozdro :)

Super pomysłowe i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)

MN, bo diabeł tkwi w szczegółach ;)

Dzięki, Zenku. Pozdrawiam :)

Takie drobiazgi, a jak to się skończyło... :)

Dobru pomysłowy wesoły wierszyk pozdrawiam Ela