Droga
kroczymy po nierównych drogach
poprzez wiosny jesienie i lata
nieraz ciężar na swych nogach
zimy aż do końca świata
skrzyżowane dróg rozkosze
młodych ciał waleczność
dzisiaj ciebie w sercu noszę
będę nosił wieczność
wybudzamy się z popiołów
jak śnieg wiosną topnieje
pośród łąk obfitych stołów
nasze własne nadzieje
tylko nocą gdy świat cały
z poduszką się brata
pory roku zatrzymały
się na pełni lata
Komentarze (8)
bardzo ładnie melancholijnie o przemijaniu :-)
pozdrawiam
Piękny z zadumą:)pozdrawiam cieplutko:)
Interesujący i życiowy wiersz pozdrawiam serdecznie;)
https://www.youtube.com/watch?v=vc-Qsrb0nHU
Czasami trzeba na chwilę się zatrzymać i
spojrzeć za siebie. Zrobiłeś to Wieszczu
jak należy. Miłego dnia.
zaduma nad życiem, przemijaniem
ładny wiersz. Melancholijnie ujęte nasze
przemijanie,które skłania czytelnika do refleksji.
Pozdrawiam:)
A lato jakże piękną porą roku jest :) Choć ja i tak
najbardziej wolę jesień :) Pozdrawiam serdecznie +++
Zdolny wieszcz jestes, z przyjemnoscia czytal agaro;)