Droga
W októłber buł cias, coby drewków na zima
zorgować.
Wanglam sia na Warniji w kochrach i
psiecach nie poluło.
Do lasa ciasam chodziuły cołe famelije.
Gbury zogami abo siekyrami zwolali zianksze
łuschniante szczepy,
a kobziyty, dziywczoki i szurki gałójzki
łurzynały i wycióngali do drogi.
Potam leśnik mnirzuł i rachowoł,
cytel na wciórko wypisoł.
Wozam w kónie chućko brok buło na łobora
zzyźć,
w szołrach musiało być dosić.
Daleko jesteś.
Drogą do Ciebie co daglezją wysadzaną.
Dzień w dzień tęsknotę dawkuję,
demiurgiczną dalą dziś.
Dawne sny dozbieram, ciągle je gubię,
dodźwigam potem.
Dotyk muszę znów dedukować, dodać
myślom.
Dam wszystkie dziewanny i dzwonki,
drżą dalie, obok ciemierniki
Dębów tam nie ma, o kolorze dąbrówka
decyduje
dąsają się wciąż na krople,
deszczowym dreszczem na zawsze
pozostają.
Deficyt Ciebie wciąż we mnie i wiem,
daremny płacz słów zapóźnionych.
Darłabym słońce niebu, darowałabym
światu
debatowałabym z czasem,
decybele Dekalogu też mnie definiują.
Dedykować słowa, tak bardzo kocham,
dziś tylko mogę Mamo.
októłber- październik
zorgować- gromadzić
cytel- rachunek
szczepy- drzewa
wciórko- wszystko
chućko- szybko
szołer- drewutnia.
Gwara warmińska.
Komentarze (31)
Pieknie ujęłaś tą wyjątkową miłość.
Mama to zawsze mama.
Pozostając w refleksji wiersza, życzę miłego
popołudnia Aniu:)
Marek
Tęsknota płynie strużkami z ekranu. Tęsknota i miłość.
Pięknie to ujęłaś. Jeśli chodzi o moje codzienne muchy
w nosie. Moim zdaniem miłość do matki jest prosta jak
rzeka płynąca z dziecięcego serca. Dla mnie osobiście
przez dodanie wielu ozdobników do szczerego przekazu
dołożyłaś nutkę sztuczności. To są moje spostrzeżenia.
Jeśli Ciebie uraziły to przepraszam. Jakże łatwo kogoś
dotknąć nawet wtedy gdy się od tego daleko ucieka.
Łatwo szczególnie wtedy gdy ktoś jest delikatny jak
wiosenny wiatr. Słuchaj Aniu ja nie zamierzam oceniać
niczyjego pisania bo ani nie mam do w tym kierunku
wykształcenia ani rozumu. Przekazuję jedynie swoje
odczucia. Może głupie ale płyną one z serca. A co do
poziomu pisania to niech odpowie Ci na to poklask
czytających. Jeśli tak odbierasz poje szczere słowa to
wiedz że następnym razem będę pisał jedynie słowa
zachwytu. Właściwie i fraszkami byłem zauroczony
jednak moim zdanie co nieco wychodziły one poza
przyjęty kanon. Przepraszam i obiecuję że już to się
nie powtórzy. Pozdrawiam z plusem i gminnym
uśmiechem:))))
Darłabym, bo gdyby można było,
zrobiłabym to, dla Mamy.
Tak, wtedy wszystko było harmonią,
wszystko miało swoje miejsce.
Dziękuję Wam bardzo.
takie wybieganie w dale za duchem - trzeci wers
ostatniej zwrotki, ma być darłabym, czy darowałabym?
Jeśli chodzi o drewno z lasu, to na pewno trzeba
uważać przy ustawianiu potem po ścianą chałupy, może
się przewrócić. Tak mi się skojarzyło to drewno, Dotyk
muszę dedykować , dodać myślom, to jak we śnie,
niektóre sny są tak wyraźne że aż zostawiaja ślady na
skórze, w ciele..
I wszystko , wtedy byłoby jedną wielką harmonią w
ludziach. Każdy za coś odpowiadał, ale nie jako
jednostka, tylko będąc częścią społeczeństwa
prawdziwych ludzi!
Twój wiersz Aniu - nawet nie patrzyłem na tłumaczenie
( cosik pamiętam -:) ) To magia!
Pozdrowienia ciepłe przesyłam
Anno, Takich wierszy nigdy nie za wiele. Wiem, ze beda
nastepne.
Pozdrawiam serdecznie pozostajac pod urokiem czule
napisanych strof. :)
Dołączam do zachwyconych komentatorów.
(+)
Serdecznie
;)
Mamy, drogie nasze mamy,
bardzo, bardzo Was kochamy,
szczególnie gdy Was już nie ma,
najbardziej to odczuwamy.
Piękny tautogram Anno na dodatek pierwsza zwrotka
napisana cudną gwarą warmińską, tylko podziwiać
i chwalić. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia
:)
dziękuję
przepięknie
wzruszona wierszem pozdrawiam serdecznie
wróciłem bo wiersz jest naprawdę piękny
dziękuję
Pięknie, z tęsknotą na szlakach wspomnień, dla Mamy.
Pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Piękny wzruszający wiersz dla mamy - tautogram.
Pozdrawiam Aniu.