Droga do nieba
Jutro zapalimy znicze...
rząd cmentarnych brzózek
prowadzi prosto do nieba
jeszcze pójść tam nie mogę
jeszcze spoglądam dookoła
słucham głosu który woła
podziwiam jesieni piękno
dotykam ciepłą ręką
rząd cmentarnych brzózek
prowadzi prosto do nieba
jeszcze nie dla mnie i ciebie
jeszcze stąpamy po ziemi
walczymy z przeciwnościami
z nadzieją na spotkanie
by przeżyć piękne chwile
rząd cmentarnych brzózek
wyznacza nam drogę
kiedy pójdziemy
odpowiedzieć nie mogę
Komentarze (46)
Smutno mi było, bo w tym czasie leżałam w szpitalnej
pościeli. Pozdrawiam cię serdecznie:)
Pięknie i nastrojowo. Serdeczności
Ładnie wykorzystałaś powtórzenia, ten refren, jak
mantra prowadzi czytelnika ścieżką wprost do zadumy.
Pozdrawiam.
Każdy z nas ma to zapisane jak amen w pacierzu.
W piękny sposób wyraziłaś czas który ma nadejść, który
nikogo nie ominie.
Pozdrawiam serdecznie:)
nie, jeszcze nie czas.Carpe diem niech się zadomowi w
Twoich myślach i sercu.Śliczny nostalgiczny
"motyl".Zatrzymuje.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Przyjdzie moment na kazdego,
kiedy aniol po nas przyjdzie,
zaprowadzi nas do Niego,
Ojca stworzyciela Naszego...
Badz spokojna o swa przyszlosc,
Czyn tu dobro, poki zyjesz,
Nie pochlonie Cie juz nicosc
Dobre wnetrze w sobie kryjesz...
Wielu sie za Ciebie wstawia,
Tam po drugiej stronie,
Bog na probe nas wystawia,
Serce nam z milosci plonie...
Jeszcze nie czas. Chociaż swojej daty tak naprawdę
nigdy nie poznamy. Łudzić się będziemy do końca.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bronimy się, jak możemy, jeszcze nie, jeszcze nie
teraz. Ładnie. Pozdrawiam lucuś
Pozdrawiam Cię Lucuś pod Twoim pięknym refleksyjnym
wierszem:)
Kochani! Jutro zaduma nad grobami bliskich...
Dziękuję za Wasze refleksje!
Pozdrawiam serdecznie:)
http://www.youtube.com/watch?v=mf52xZjb8ho
ładnie, prosto, prawdziwie...
Piękny, refleksyjny, smutny wiersz. Na cmentarzu u
mojej Mamy, też rośnie rząd brzózek. Pozdrawiam ciepło
"Do nieba nie chodzę, bo jest mi nie po drodze":)
Zauważyłem, że te brzozy to strasznie smutne i
krwiopijcze drzewa.Albo straszą pojawiając się na
cmentarzu, albo samolotom skrzydła urywają:)
Sprawnie zastosowałaś tę frazę;
"rząd cmentarnych brzózek"
Nadaje wierszowi klimat.
pozdrawiam.
Nie znamy ani dnia ani godziny,
wszystko w rekach Boga.
Pozdrawiam serdecznie.